Bo we wszystkim chodzi o to, żeby być w porządku względem siebie, żeby robić to co podpowiada serce.
Będę szczera, szczera aż do bólu… No może trochę przesadzam, ale chciałam dobrze wypaść. A tak naprawdę to muszę się Wam do czegoś przyznać. Tak bardzo nie chciało mi się nic pisać. Miałam nieodpartą chęć wrzucenia na bloga tej kartki i nie napisania ani jednego słowa. Tak bardzo mi się nie chciało.
Myślę, że każdy ma czasami tak, że nie przychodzi mu do głowy nic. Całkowita pustka. Do tego zmęczenie.
Nie chciałam pisać nic na siłę, bo nie o to chodzi. Bardzo chciałam pisać na blogu. Nie tylko wrzucać swoje wytwory, ale także chciałam pisać do Was. Wiem, że niektórzy z Was tu zaglądają, nawet komentują. Czułabym się nie w porządku zostawiając Was z pustką.
Dlatego wczoraj postanowiłam, że nie napiszę nic. I to był najlepszy wybór. Czasem trzeba odpuścić, aby w głowie urodziła się jakaś myśl.
Trochę podczytuję Olę, śledzę jej grupę na FB i nauczyłam się, że nic na siłę. Nie ma sensu zmuszać się do czegoś, bo będzie to niewartościowe, jak i może wyrządzić nam krzywdę.
Ostatnio czuję, że potrzebuję spokoju, czasu dla siebie i przede wszystkim czasu dla rodziny.
Z tego powodu postanowiłam spędzić święta w bardzo nietypowy sposób jak dotąd. Decyzja o spędzeniu świąt w domu i tylko z mężem oraz dziećmi zapadła kilka tygodni wcześniej.
Co było powodem tej decyzji? Zmęczenie, narastający stres… i parę innych czynników.
I tak naprawdę była to jedna z najlepszych decyzji
jakie ostatnio podjęłam.
Posprzątane było po chińsku – jako tako. Potraw nie było 12, wszystkie śledziki, karp, słodkości z makiem odeszły w niepamięć. Nie za bardzo za tym wszyscy przepadamy, więc odpuściliśmy. Część rzeczy zamówiliśmy w cateringu TUTAJ.
I tak naprawdę było tak spokojnie, bez pośpiechu, leniwie, że z radością wspominam ten czas. I tego mi było trzeba.
I marzy mi się, aby w tym roku było jak najwięcej chwil spokoju, a jak najmniej stresu, bo tego drugiego u mnie niestety ostatnio zbyt dużo. Dlatego często podczytuję stronę Mataja.pl oraz stronę Asi – Matka jest tylko jedna, tamte wpisy nie raz ratują moje nerwy od całkowitego załamania.
A przy okazji chciałam Wam pokazać kotkową kartkę zrobioną w ramach inspiracji dla GoScrap.
Masz rację, nic na siłę! Gdy się czuje, że trzeba odpocząć, to należy tego głosu posłuchać.
A kartka super! Uwielbiam te koty!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Świetna kartka, pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Swoim wpisem wyraziłaś dokładnie to, co od jakiegoś czasu siedzi i we mnie… Stres, nerwy, zmęczenie… Tyle, że ja dopiero szukam swojego sposobu na „obniżenie ciśnienia”. Mam nadzieję, że mi się to uda podobnie jak tobie 🙂
A kartka jest cudowna! Taka nietypowa i urocza 😍
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie martw się. Sama poszukuję sposobu, a najlepiej sposobów i częściej chwilowo nie udaje mi się.
PolubieniePolubienie
Bardzo fajna kartka:)
Życzę CI jak najmniej stresów i dużo spokoju:) Łatwiej się wtedy żyje:)
Sobie też życzę 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję i wzajemnie 😉
PolubieniePolubienie
ale słodziak :D, świetna kartka, pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Świetna, soczysta kartka 🙂
Ja mam odwrotnie – nigdy nie mam fazy na pisanie na blogu, więc już od dawna nawet się nie zmuszam 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję, no i dobrze, nie ma co się zmuszać 😉
PolubieniePolubienie
piękna ta kartka 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
extra karteczka😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Kartka nietypowa,a kociaki urocze. Super.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Życzę Ci wielu takich spokojnych i magicznych chwil w tym roku.
A kartka bardzo ciekawa.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
świetna kartka!!! życzę mnóstwo spokoju
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie