cardmaking · kartka świąteczna

Kocie święta

Bo we wszystkim chodzi o to, żeby być w porządku względem siebie, żeby robić to co podpowiada serce.

Będę szczera, szczera aż do bólu… No może trochę przesadzam, ale chciałam dobrze wypaść. A tak naprawdę to muszę się Wam do czegoś przyznać. Tak bardzo nie chciało mi się nic pisać. Miałam nieodpartą chęć wrzucenia na bloga tej kartki i nie napisania ani jednego słowa. Tak bardzo mi się nie chciało.

Myślę, że każdy ma czasami tak, że nie przychodzi mu do głowy nic. Całkowita pustka. Do tego zmęczenie.

Nie chciałam pisać nic na siłę, bo nie o to chodzi. Bardzo chciałam pisać na blogu. Nie tylko wrzucać swoje wytwory, ale także chciałam pisać do Was. Wiem, że niektórzy z Was tu zaglądają, nawet komentują. Czułabym się nie w porządku zostawiając Was z pustką.

DSC_0143

Dlatego wczoraj postanowiłam, że nie napiszę nic. I to był najlepszy wybór. Czasem trzeba odpuścić, aby w głowie urodziła się jakaś myśl.

Trochę podczytuję Olę, śledzę jej grupę na FB i nauczyłam się, że nic na siłę. Nie ma sensu zmuszać się do czegoś, bo będzie to niewartościowe, jak i może wyrządzić nam krzywdę.

Ostatnio czuję, że potrzebuję spokoju, czasu dla siebie i przede wszystkim czasu dla rodziny.

DSC_0145

Z tego powodu postanowiłam spędzić święta w bardzo nietypowy sposób jak dotąd. Decyzja o spędzeniu świąt w domu i tylko z mężem oraz dziećmi zapadła kilka tygodni wcześniej.

Co było powodem tej decyzji? Zmęczenie, narastający stres… i parę innych czynników.

I tak naprawdę była to jedna z najlepszych decyzji

jakie ostatnio podjęłam.

Posprzątane było po chińsku – jako tako. Potraw nie było 12, wszystkie śledziki, karp, słodkości z makiem odeszły w niepamięć. Nie za bardzo za tym wszyscy przepadamy, więc odpuściliśmy. Część rzeczy zamówiliśmy w cateringu TUTAJ.

DSC_0146

I tak naprawdę było tak spokojnie, bez pośpiechu, leniwie, że z radością wspominam ten czas. I tego mi było trzeba.

DSC_0147

I marzy mi się, aby w tym roku było jak najwięcej chwil spokoju, a jak najmniej stresu, bo tego drugiego u mnie niestety ostatnio zbyt dużo. Dlatego często podczytuję stronę Mataja.pl oraz stronę Asi – Matka jest tylko jedna, tamte wpisy nie raz ratują moje nerwy od całkowitego załamania.

DSC_0148

A przy okazji chciałam Wam pokazać kotkową kartkę zrobioną w ramach inspiracji dla GoScrap.

22 myśli na temat “Kocie święta

  1. Swoim wpisem wyraziłaś dokładnie to, co od jakiegoś czasu siedzi i we mnie… Stres, nerwy, zmęczenie… Tyle, że ja dopiero szukam swojego sposobu na „obniżenie ciśnienia”. Mam nadzieję, że mi się to uda podobnie jak tobie 🙂
    A kartka jest cudowna! Taka nietypowa i urocza 😍

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz