Czasem wydaje mi się, że dni są takie monotonne i nudne, a wiele cennego czasu przecieka między palcami.
Od poniedziałku do piątku wstaję o 5.40, ubieram się i piję kawę. Po czym około 6.30 wychodzę z domu do pracy. Czasem przygotowuję i zabieram jeszcze dziecko do przedszkola. Przyjeżdżam do pracy około 7.15. Jem śniadanie i zaczynam pracować.
Jestem nauczycielem…
Nie posiadam planu dnia, poza planem lekcji w szkole.
Zazwyczaj 2 dni w tygodniu korzystam przez godzinę z siłowni. Czasem mam do napisania jakiś post na blogu lub obrobienia zdjęcia – szybciej folder z nieobrobionymi zdjęciami puchnie niż go obrabiam. Mój dzień ogólnie jest zmienny przez wyskakujące szkolenia i konferencje.
W środy od razu odbieram dzieci i nie mam czasu na blogowanie w piątek podobnie.
W międzyczasie zrobiłam inspirację dla ArtBrawurki – mediowy notes. One mi się chyba nigdy nie znudzą.
Dodatkowo staram się tworzyć i umieszczać posty na blogu. Nie jest łatwo łączyć ze sobą pracę etatową, pasję i wychowanie dzieci. Często łapię się na tym, że wiele rzeczy jest kosztem rodziny. Wcale mi się to nie podoba. Staram się, choć często mi nie wychodzi.
Czasem mam około 4 godziny w sobotę tylko dla siebie, gdzie idę na siłownię, śniadanie do lokalu i zajmuję się pisaniem kolejnych postów.
Trudnością jest chorowanie dzieci, ale to jest nieuniknione. Nie potrafię pracować wieczorami, po 20. Powinnam położyć się około 22, a jak zaczynam pracować przy komputerze, obróbce zdjęć to i czasem kładę się o 24.
Ostatnio wskoczyło nam dodatkowych 5 godzin w miesiącu rehabilitacji syna, do tego trzeba jeszcze doliczyć dojazdy.
A i przy okazji pozmieniały się terminy niektórych zajęć dodatkowych.
I wiem, że nic nie wiem.
Nie lubię zmian. Ledwo wpadłam w rytm, przyzwyczaiłam się, a tu trzeba nanieść poprawki i wdrożyć w życie zmiany.
Jak planować, gdy każdy dzień jest inny i wyskakują w międzyczasie nieplanowane wizyty lekarzy, szkolenia, choroby… itp.
I wiem, że trzeba brać to co nam życie przynosi z całą słodyczą i gorzką jego nutą, ale nikt nie powiedział, że będzie to łatwe, proste i przyjemne.
Też nie lubię zmian.
Ustalony rytm dnia pozwala panować mi nad czasem. Może to nudne, ale się sprawdza.
PolubieniePolubienie
No nie jest lekko pogodzić tyle rzeczy, chyba każda pracująca matka to dobrze zna…Przepiękna praca!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
W planowaniu ważne jest to, by wygospodarować czas na rzeczy nieplanowane 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
czasem się nie da, szczególnie jak dzieci bardzo często chorują 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
co racja to racja 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Życie… 🙂
Najważniejsze, to się nie pogubić. Nawet jeśli nie tak to miało wyglądać.
A notes jest piękny!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dokładnie 😉 dziękuję…
PolubieniePolubienie
Praca piękna… zamyśliłam się nad Twoim postem. Mam podobnie, nawet zawód ten sam. Ostatnio żyję z dnia na dzień – wstać rano (o równie nieludzkiej porze), plan na dziś. kropka. Jutro będzie nowy czas, nowy dzień. Małymi kroczkami jakoś do przodu. Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miło mi 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Chyba większość z nas żyje w takim ciągłym „niedoczasie”. Ale cieszę się że mamy swoja pasję, to taka nasza odskocznia od codzienności 🙂 A notes super!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dokładnie, dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Och jak ja Cię rozumiem… Teraz mam już dorosłe dzieci, ale szkoła, poprawianie zadań, różne prace dodatkowe i dom, dzieci rodzina… Człowiek w piętkę goni:) Ale życie jest piękne, tylko czasem bardzo męczące 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, oj tak, życie jest piękne 😉
PolubieniePolubienie
Przepiękny notes!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Słuchaj, niesamowita ta okładka! Super 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Cudowna praca.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie