Zbliża się maj, a z nim Komunie. Wypada zrobić choć jedną kartkę z tej okazji.
Próbuję przypomnieć sobie jak to było u mnie. Nie pamiętam zbyt wiele. Uroczystość odbyła się w domu. Pamiętam, że dostałam ogromną księgę o Janie Pawle II, czerwone buty… Tyle pamiętam.
Wszystko odbywało się bez huku, zgiełku i nie wiadomo jakich wymagań.
Od kilku lat czytam artykuły dotyczące najlepszych prezentów komunijnych: komputery, tablety, smartfony z najwyższej półki, a nawet operacje plastyczne uszu, dowozy dzieci limuzynami, najlepsze suknie. I tak się zastanawiam po co?
Dzieciaki potem prześcigają się w relacjonowaniu tego kto dostał najwięcej, kto ma lepszy telefon. Napędzamy tą maszynę sami. Czy w życiu jest naprawdę najważniejsze mieć wszystko co jest na topie? Czy najważniejsze jest mieć?
Tak się zastanawiam, bo też mnie to czeka za kilka lat. W domu pewnie nie zrobię, limuzyny nie zamówię. Niektóre lokale trzeba zamawiać z 2-3 letnim wyprzedzeniem. Zastanawiam się czasem czy warto to zaczynać, czy to wszystko ma sens.
Uroczystość ta dla ludzi wierzących jest bardzo ważna, dostojna. Trzeba jednak pamiętać o tym co jest najważniejsze.
Kartkę komunijną przygotowałam jako inspirację dla sklepu ArtBrawurka.
Śliczna kartka.
Ja sie bardzo cieszę, że dla mojego syna prezenty i cała oprawa nie były ważne w dniu Pierwszej Komunii Świętej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję, też będę się starać to wytłumaczyć 😉
PolubieniePolubienie
Prześliczna inspirację komunijną wykonałaś 🙂 Oj tak ,ja też pamiętam swoja komunię w domu… a teraz limuzyny,prezenty „wypasione” i lokale …ale kto do tego dąży? Nie ma dzieci ale pracuje z dziećmi i wiem jak jest po komuniach i jak czują się dzieci które nie otrzymały tak wspaniałych prezentów…trochę to smutne…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję i właśnie to jest w tym wszystkim przykre, przynajmniej stroje powinny być jednakowe i zakaz limuzyn 😉
PolubieniePolubienie
Moi synowie szli do Komunii w parafii szkolnej wraz z całą klasą. Wszyscy mieli takie same stroje – na szczęście przegłosowane przez rodziców proste alby. Lokal rzeczywiście warto zamówić wcześniej, u mnie to było kilka miesięcy wyprzedzenia. A reszta do poukładania w głowie przez rodziców, wszystko się da 🙂 Kartka piękna, pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję. Wiem, że dużo zależy od rodziców. Dobrze, że dzieci miały takie same stroje 😉
PolubieniePolubienie
Piękna kartka, piórka dodały jej lekkości 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Piękna kartka i świetny tekst…
Dorośli sami nakręcaja taką spiralę, a później dziwią się, że dzieci nie potrafią cieszyć się z małych rzeczy….,że ciągle chcą więcej i więcej.. Pierwsza Komunia to czas ważny nie ze względu na prezenty…
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję, masz rację, to w większości dorośli mają w tym udział
PolubieniePolubienie
Fajna karteczka:) Oczywiście, że mieć to najmniej ważne, ale wytłumaczyć to dzieciom, które obecnie mają wszystko to niełatwe zadanie:) Mój starszy syn akurat ma taki temperament, że „mieć” w ogóle go nie interesuje. Po młodszym widzę, że bedzie już zupełnie inaczej…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, ja ciągle tłumaczę córce, że nie musi mieć tego samego co koleżanki, czasem jest trudno i ciężko dzieciom zrozumieć
PolubieniePolubienie
Ślicznie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję
PolubieniePolubienie
Śliczna kartka, bardzo mi się podoba, bo jest inna.
Ja swoją komunię miałam w 2005 roku. Pamiętam, że miałam w domu, mieliśmy małe, dwupokojowe mieszkanie, a w domu była rodzina, dziadek i chrześni z dziećmi. W sumie tyle. Z prezentów pamiętam kultowy wtedy biały zegarek z kolorowymi wskazówkami, deskorolkę i żółty rower, który śmiga i służy mi do dziś. Może nie dostałam quada, czy masy pieniędzy, ale czułam się wtedy bardzo ważna i w centrum uwagi i to mi, jako dziecku wtedy wystarczyło 😀 i bardzo miło z sentymentem wspominam ten czas. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję, cudne wspomnienia i to jest najważniejsze 😉
PolubieniePolubienie
bardzo ładna kartka…
a moja komunia… stan wojenny, brak towarów. Moja mama zamówiła u jakiejś chałupniczki piękną sukienkę z szydełkowych kwiatów, tylko, że wtedy mnie podobały się sukienki (a właściwie suknie) koleżanek – falbany, tiule… i wśród tego ja w skromniutkiej krótkiej sukience z wełenki…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję, piękne wspomnienia, a dzieci powinny właśnie takie skromniutkie iść do komunii 😉
PolubieniePolubienie
Fajna kartka 🙂 a wspomnienia komunijne? że w domu, że z ukochanymi dziadkami, że na łące z żółtymi mleczami…a popołudniu obsypana ospą w łóżku 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ale wspomnienia 🙂
PolubieniePolubienie
Piękna kartka.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję 😉
PolubieniePolubienie