Marta z Martushkowo

11 sierpnia, 2018 Melodia

Dziś przedstawiam Wam kolejną osobę pełną pasji. Marta z Martushkowo.

Nie znamy się osobiście, ale łączy nas pasja. Kochamy muzykę, śpiew, planowanie, scrapbooking, prowadzimy bloga. Od dawna obserwuję Martę w jej poczynaniach na instagramie. Zapraszam Was do odwiedzenia Jej bloga i instagrama, bo naprawdę warto.

Q: Powiedz coś o sobie
A: Mam na imię Marta, w sieci możecie mnie znaleźć pod pseudonimem Martushkowo. Jestem 26-letnią miłośniczką scrapbookingu, muzyki i… meteorologii.

Q: Czym dla Ciebie jest pasja?
A: Trudno to wyjaśnić, głównie dlatego, że każdy z nas inaczej rozumie to określenie. Dla mnie jest to coś, w czym możesz zatracić się, by zapomnieć o problemach, coś co daje spokój i pozwala się odprężyć. I nie zawsze musi to być kosztowne zajęcie! Fajne jest również współdzielenie jednej pasji z innymi osobami, a jak się okaże, że z jedną osobą dzielimy więcej zainteresowań, to już w ogóle niezła frajda!

Q: Jeżeli już mówimy o pasji to kiedy ją odkryłeś w Swoim życiu?
A: Odpowiedź może być dosyć ‚rozległa’, bowiem pierwszy raz pomyślałam o tym, co lubię jak o pasji w… piątej klasie podstawówki. Kolejne pojawiły się później, a z jedną było tak, że po dłuższym czasie uświadomiłam sobie, że to moja pasja.

Q: Co jest Twoją Pasją?
A: Rozwijając odpowiedź do poprzedniego pytania – mam trzy, mocne pasje. Najstarszą, z którą kiedyś przez kilka lat wiązałam swoją przyszłość jest meteorologia. Jedną z moich ulubionych książek jest mała, podniszczona pozycja o prognozowaniu pogody. Uwielbiam patrzeć w chmury i co jest super – nie jestem w tym odosobniona!
Kolejną pasją, która towarzyszy mi od zawsze, ale na początku była ‚wyuczana’ jest muzyka. W szkole muzycznej (łącznie z zerówką) spędziłam 13 lat i już prawie szłam na meteorologię, ale życie trochę inaczej się potoczyło i tak trafiłam na Akademię Muzyczną! Dokładnie tę historię opisałam niedawno na blogu.
No i ostatnia – trzecia, najmłodsza pasja – scrapbooking. Jeżeli wcześniej trafiałam na to hasło, to nie kojarzył mi się dobrze, ale w 2015 roku zaczęłam zgłębiać temat i… wsiąkłam. Robię kartki, prowadzę album Project Life (przemilczmy zaległości), a ostatnio zakochałam się w notesie podróżnika.

Q: Co Ci daje w życiu pasja?
A: Napędza mnie do działania i pozwala się odstresować. Kiedy mam stresujący dzień lub jakaś sytuacja mnie zdenerwuje, potrafię usiąść i coś skleić albo idę na próbę chóru. Zatracam się w tym, co sprawia mi przyjemność.
No i oczywiście pomaga mi się nieustannie rozwijać.

Q: Co chciałabyś przekazać czytelnikom?
A: Nie ograniczajcie się do jednej rzeczy, którą lubicie! A jeśli jeszcze nie macie swojej pasji – szukajcie! Nie nachalnie, bo Was to zmęczy, ale eksperymentujcie. Jeśli coś wydaje się interesujące, dlaczego by nie spróbować? Może złapiecie bakcyla, a może okaże się to punktem wyjścia do dalszych poszukiwań.