blejtram · rocznica · scrapbooking

10 lat

Życie to nieustanny wybór. Co chwila zakręt lub niespodzianki za rogiem. Czasem się wybierze dobrze, a czasem źle, ale zawsze trzeba potem z tym wyborem żyć.

Minęło prawie rok od poprzedniego wpisu. Dużo czasu minęło nim odzyskałam dostęp do bloga, przyświecała mi już myśl, że straciłam go. No ale na szczęście mogę w tą rocznicę napisać.

Myślałam, że w tą rocznicę zakopię się w papierach, które otaczają mój scraproom, ale nie. Nie wiem czy brakuje mi sił, chęci czy motywacji do scrapowania. Na blacie od kilku tygodni kurzą się rzeczy przygotowane, aby coś zacząć.

Próbuję zrozumieć to co mnie przytłacza. Ostatnie miesiące i lata spowodowały, że próbuję nabrać dystansu do wszystkiego. Mój czas pochłania praca i wielogodzinne doszkalanie się. Wszystkie kursy, szkolenia, projekty realizuję z wielkim zapałem, jak i moją pracę. Szukam nowych rzeczy i próbuję zainteresować dorastającą młodzież swoim przedmiotem. Kolejny kawał mojego życia to dzieci. Tu się nie będę rozpisywać za bardzo. Ale kolorowo nie jest. Rodzicielstwo jest trudne, bardzo trudne. I to na tyle.

I pewnie nadal jeszcze będę tkwić w tym niebycie.

Staram się uśmiechać, być miła dla innych, cieszyć się słońcem, podziwiać budzącą się do życia przyrodę, zachwycać się pelargoniamii i rosnącymi truskawkami na tarasie. Tak mało trzeba, aby łapać szczęście.

Ale żeby nie było, że nic nie robię. Ostatnio był Dzień Scrapbbokingu i powstało kilka prac, ale jakoś nie chce mi się ich publikować, niemniej jednak przy tym wpisie pokażę jedną.

Trzymajcie się cieplutko.

Dodaj komentarz